Clan FlavouR GuN

Opis forum

  • Nie jesteś zalogowany.
  • Polecamy: Moda

#1 2007-07-18 14:27:53

shino

Administrator

9527179
Zarejestrowany: 2007-07-16
Posty: 24
Punktów :   

Kawały

Mój :

Chrupek i Chips jadom autobusem .

Chips - Zaczyna sie śmiać
Chrupek - Powiedz z czego się smiejesz
Chips - Niepowiem bo się obrazisz
Chrupek - Powiedz nieobraże się
Chips - Chrupek Dupek ...... Hahahahahaha

Chrupek się obraził i niemoże nic wymyślić .... nagle ....

Chrupek - Zaczyna sie śmiać
Chips - Powiedz z czego się smiejesz
Chrupek - Niepowiem bo się obrazisz
Chips - Powiedz nieobraże się
Chrupek - Chips Huj ...... Hahahahahaha

Teraz wy coś napiszcie .

Offline

 

#2 2007-07-18 15:49:53

magnuz

Moderator

Zarejestrowany: 2007-07-18
Posty: 5
Punktów :   

Re: Kawały

Wódz Indian zwołał naradę i mówi:
- Zbudujmy rakietę nuklearną!
- A gdzie ją wystrzelimy? - pytają Indianie.
- Na Erewan! - odparł wódz.
- A dlaczego na Erewan?
- Bo to jedyne miasto jakie znam!
Indianie ścięli więc wielką sekwoję, wydrążyli ją w środku, napełnili prochem, przytwierdzili lont, napisali na niej "Na Erewan" i odpalili. Rakietę rozsadziło, a Indian porozrzucało w promieniu kilkunastu metrów. Wódz wstaje, otrzepuje się i mówi:
- O ja pierdolę! Wyobrażacie sobie co się teraz dzieje w Erewanie?!


Dlaczego w Kalifornii są trzęsienia ziemi, a w Polsce LPR?
Kalifornijczycy wybierali pierwsi.


Wchodzi Australijczyk do domu, pod pacha niesie owcę. Wchodzi do sypialni żony i mówi:
- Widzisz, to jest ta koza, z którą uprawiam seks, jak ty nie chcesz.
Na to żona:
- Ty głupcze. Może nie zauważyłeś, ale to co masz pod pachą, to nie koza tylko owca.
Na to mąż:
- Może nie zauważyłaś, ale ja mówiłem do owcy.


Dlaczego Chuck Norris nie wystąpił w "Terminatorze"?
Bo reżyser chciał nagrać film fabularny, a nie dokument.


Stara babina na wsi miała jedną krowę. No, pomyślała, najwyższy czas, żeby krowa miała cielaka! Więc zamówiła inseminatora (czyli kogoś do sztucznego zapłodnienia).
Przyszedł inseminator, obejrzał sobie krowę i powiedział do babci:
- Proszę przynieść mi miednicę, dzbanek z ciepłą wodą, mydło i ręcznik.
Babina przyniosła wszystko.
Nagle inseminator patrzy, a babina idzie z wieszakiem.
- Po co babciu niesiesz ten wieszak?!
- Żeby miał se pan gdzie spodnie powiesić!


Baca leży z gaździną w łóżku. Baca wierci się, aż w pewnym momencie zwraca się do żony:
- Hanka! Alboś się znów nie domyła, alboś łobory nie domkła!


Stanął baca przed sądem za nielegalne posiadanie broni.
- Co macie na swoją obronę, baco? - pyta prokurator.
Baca odpowiada:
- Czołg w stodole!


Siedzi baca przed chatką. Przed bacą kloc drewna i kupka wiórków. Przechodzi turystai pyta:
- Baco! Co tam strugacie?
- Ano, cółenko sobie strugom.
Turysta poszedł. Następnego dnia rano przechodzi tamtędy i widzi bacę. Baca siedzi przed klockiem drewna i go struga. Przed bacą górka wiórów. Turysta pyta:
- Baco! Co tam strugacie?
- Ano, stylisko do łopaty sobie strugom.
Następnego dnia: Baca siedzi przed chatką, w rękach trzyma drewienko, przed nim kupa wiórów. Ten sam turysta pyta:
- Baco! Co teraz strugacie?
- Jak nic nie spiepse, to wykałacke...


Pyta juhas bacy: Baco, jak to jest, że Ziemia się kręci?
Baca: Widzis Jądruś, Ziemia, jest to taka kula okrągła, no i się krynci.
Juhas: Baco, ja wiem, że Ziemia jest to taka kula okrągła, ale dlaczego ona się kręci?
Baca: Widzis Jądruś, Ziemia jest to taka kula okągła, no i ma w środku taką ośkę, no i na tej ośce się krynci.
Juhas: Baco, ja wiem, że Ziemia, to jest taka kula okrągła, ma w środku ośkę, no i na tej ośce się kręci, ale jak to jest, że ona się kręci?
Baca: Widzis Jądruś, Ziemia, jest to taka kula okrągła, ma w środku ośkę, a na końcach tej ośki są takie cypecki, no i w tych cypeckach ona się krynci.
Juhas: Baco, ja wiem, że Ziemia, to jest taka kula okrągła, ma w środku ośkę, a na tej ośce cypecki, ale jak to jest, że ona się kręci?
Baca: Jądruś, cosik mi sie widzi, ze ty chces w morde dostoć...


Turysta zaczepia bace w lesie:
- Gdzie jest giewont?
- Łot.. - turysta zdziwiony, ale pyta po angielsku:
- Łer is giewont baco?
- Łot.. - odpowiada baca - turysta swoje:
- Łer is giewont? -
- Łodpierdolzesie niewidzis ze leje!


Wyjechał rolnik kombajnem na pole, puknął się w czoło i mówi:
- O kurde, zapomniałem zasiać!


Siedzą dwie Góralki na płocie i plotkują, plotkują, po czym jedna mówi do drugiej:
- Oj, Maryna, trza mi Cię będzie pożegnać, widzę że idzie Franek z kwiatami, trza mu będzie dupy dać!
- A co, to u was flakona ni ma?!


W górskiej chacie pod Gubałówką wielka uroczystość. Jan Gąsienica kończy sto lat. Zjechali się reporterzy, naczelnik miasta, wręczono medal i dyplom. Wszyscy trzęsącego się ze starości pomarszczonego Gąsienicę pytają, jak dożył tak sędziwego wieku.
- Zwyczajnie, nie piłech, nie paliłech, za dziewkami nie goniłech...
W tym momencie przerywa mu straszny hałas.
- Nie przejmujta się - mówi Gąsienica - to tylko mój starszy brat, całą noc pil gorzałę, to mu się chce teraz ganiać za dupami.


Góral stanął przed sądem oskarżony o pobicie.
- Oskarżony twierdzi, ze uderzył poszkodowanego jeden raz zwiniętą gazetą?
- Ano tak - zgadza się góral.
- I od tego ciosu gazetą poszkodowany doznał wstrząsu mózgu?
- Skoro tak doktor powiedział...
- W takim razie co było w gazecie?
- Nie wiem, nie czytałem.


Bacowa budzi swojego męża w środku nocy.
- Antoś, pchła mi chodzi po plecach, złap ja i zabij.
- Zapal światło - doradza zaspany baca. - Jak cię zobaczy, to sama zdechnie ze strachu.


Początkujący narciarz pyta bacę:
- Czy ten zjazd jest niebezpieczny?
- A gdzie tam, panocku, wszyscy zabijają się dopiero na dole!


Jedzie gazda z gaździną furmanką. Nagle niebo się zachmurzyło, rozszalała się burza. Znienacka 20 metrów przed furmanką uderzył piorun. A gazda patrzy w niebo, palec podnosi i mówi:
- Nooooooo...
Jada dalej. Po chwili następny piorun uderzył 5 metrów za furmanką. Gazda znów podnosi palec i mówi:
- Noooooooooooooo...
Znowu jadą dalej. Nagle kolejny piorun uderza w gaździnę jadącą na furmance, a gazda zadowolony:
- No!


Pijany góral wraca z wesela i zaczyna się rozbierać.
- Maryna, pomóz, bo ni moge kosuli sciongnoć - prosi żonę.
Ta podchodzi i załamuje ręce.
- Jezusicku, Jendrek, psecie ty mas ciupaske w plecach!


Baco, czy można tu gdzieś kupić części zamienne do samochodu?
- Zaraz za wioską jest ostry zakręt nad urwiskiem, a części leżą na dole...


"No to po małym" - powiedział rolnik wyciągając jądra z sieczkarni.


Sąsiedzie! Dokupiłem sobie 10 ha pola!
- Wiem. Pański koń powiesił się za stodołą.



Przychodzi turysta do bacy i pyta:
- Baco, macie jakiś pokój do wynajęcia?
- Mom.
- Za ile?
- Dwiście.
- Baco! Za tyle? To bardzo drogo!
- Panocku, ale tu jest piknie.
- No dobra, baco, ale musi tu być spokój i żadnych dzieci.
- Tu ni mo żadnych dzieci.
Turysta idzie spać. Rano o godz. 5 - rumor, wrzask, z poddasza wypada czereda dzieci. Wrzeszczą, wywracają meble. Turysta zwleka się z wyra i zaspanym głosem mówi do bacy:
- Baco, tu nie miało być żadnych dzieci!
- Dzieci? To są skurwysyny, nie dzieci!

Pamiętnik partyzanta:
Poniedziałek: Goniliśmy Niemców po lesie.
Wtorek: Niemcy gonili nas po lesie.
Środa: Goniliśmy Niemców po lesie.
Czwartek: Niemcy gonili nas po lesie.
Piątek: Goniliśmy Niemców po lesie.
Sobota: Niemcy gonili nas po lesie.
Niedziela: Gajowy wypieprzył wszystkich z lasu.



Grzyby dzielą się na dwie grupy: jadalne i jadalne tylko raz.


- A z pocałunkiem, póki co, zaczekamy - powiedział piękny książę, złażąc ze Śpiącej Królewny.


- Puk, puk!
- Kto tam?
- Ja do Jarka.
- A ja kombajn.


Przychodzi baba do lekarza z całym workiem papieru toaletowego:
- Po co to pani?
- Bo słyszałam, że z pana jest zasrany specjalista.


Lekarz po dokładnym badaniu mówi do słabiutko wyglądającego pacjenta:
- Uuu! Panie, ostatnio, jak widziałem taki przypadek, to trzeba było wybić całe stado.


Ładne buty, proszę księdza, zamszowe?
- Nie... za swoje.


Idzie sobie zajączek lasem. Potknął się i wpadł do lisiej nory. Wystraszony zajączek rozgląda sie po norze, słyszy skomlenie małych lisiątek. Patrzy na lisiątka i bardzo zestresowany mówi:
- Ta... ta... tata jest?
Lisiątka odpowiadają:
- Nie!
Przerażony zajączek dalej pyta:
- A ma... ma... mama jest?
Lisiątka:
- Nie!
Zajączek:
- To chcecie po ryju?!


Ktoś kiedyś pozwał Chucka Norrisa do sądu. Chuck pomyślał, że może być zabawnie i poszedł. Nie mylił się. Najbardziej podobał mu się moment, w którym sędzia przyznał się do winy.



Przychodzi córka do matki i mówi:
- Mamo, jezdem w ciąży.
- Bój się Boga, 2 tygodnie przed maturą, a ty mówisz jezdem.



Do sypialni wpada mąż i woła do leżącej w łóżku żony:
- Ubieraj się szybko! Pożar!
Z szafy przerażony męski glos:
- Meble! Ratujcie meble!


Wyjeżdżając na krucjatę, król Artur postanowił
sprawić swej żonie pas cnoty. Poszedł tedy do kowala, a ten zaoferował mu
najnowszy krzyk mody - pas z gilotynką! Kupił więc go Artur, żonie
założył, kluczyk zabrał i pojechał na krucjatę. Wrócił po kilku latach, no i
oczywiście zechciał sprawdzić, czy aby jego wierni rycerze nie okazali się
wiarołomcami i nie próbowali uwieść jego pięknej Ginewry.
Ustawił ich w rzędzie i kazał spuścić spodnie. Król doznał szoku: 11 rycerzy
miało równiutko przycięte ptaszki. Z jednym wyjątkiem - Lancelot z dumą
prezentował nienaruszone przyrodzenie.
Moi wspaniali rycerze okazali się bandą hołoty! Na nikogo nie można liczyć,
nikomu nie można zaufać! Jeno Ty, wierny Lancelocie, mi się ostałeś... -
biada Artur i spogląda wyczekująco na Lancelota, by ten coś powiedział.
Ale Lancelot milczał...


Policjant zatrzymuje samochód - w środku kierowca, żona i dziecko - standardowa kontrola plus alkomat. Wynik? 1,7 promila! Na co kierowca mówi, że to pomyłka i że on obiad jadł z rodziną i żeby żonę przebadać, gliniarz mówi ok, żona dmucha i jest 1,7! Gliniarz mówi:
- No, ale mogliście pić razem!
Na co kierowca:
- To przebadajmy dziecko!
Dzieciak dmucha i wychodzi 1,7!
Gliniarz przeprasza, stwierdza że maszyna zepsuta i życzy szerokiej drogi. Kierowca odjeżdża i mówi do rodzinki:
A nie mowiłem, wam nie zaszkodzi, a mnie pomoże!


Kontrola drogowa:
- Tutaj jest ograniczenie prędkości do 40km/h, a wy jechaliście 80km/h! Ciekawe gdzie się tak spieszycie?
- 100 zł panu przywieźć...



Wiesz stary, wracam wczoraj wcześniej z pracy, no i oczywiście od razu do szafy patrzę. Pewnie, że siedzi. K***wa, w samych slipkach i się patrzy na mnie... ten sam co zwykle, kochanek żony, psia jego mać....
- No i co mu powiedziałeś!?
- Powiedziałem mu: "Idioto! Ile razy normalnemu człowiekowi można powtarzać: rok temu się rozwiodłem i żona już tu nie mieszka!?".



Tylko Chuck Norris potrafi założyć hełm na lewą stronę.


Chuck Norris złapał Strusia Pędziwiatra.


Tylko Chuck Norris potrafi nacisnąć F13.



Kaczyńscy są na wizycie u prezydenta Ukrainy. Juszczenko przygląda się naszej prezydentowej, raz z jednej, raz drugiej strony. Wreszcie mówi:
- Przepraszam panią...
- Słucham? - Odpowiada Kaczyńska.
- A panią to czym truli?


Czym się różni dyrektor od męża?
Mąż nie wie, że ma zastępcę.


Tylko Chuck Norris wie, kiedy zamykają Tesco.



Dzwoni uczeń do profesora o trzeciej w nocy i pyta się:
- Co pan robi panie profesorze?
- Jak to co? Śpię.
- No widzi pan, a ja przez pana muszę się uczyć!


Tylko Chuck Norris potrafi zjeść trociny i wysrać deskę


Na początku był Chuck... Dopiero potem był chaos...


Samochody zostały wymyślone, by szybciej uciekać przed Chuckiem Norrisem. Chuck Norris wymyślił wypadek samochodowy.



- Babciu, co ty taka niewyraźna jesteś ?
- Bo dostałam z półobrotu.

Jedzą trzy świnki z korytka i nagle jedna zwymiotowała. Druga na to:
"Nie dolewaj, bo nie zjemy!"


Jasiu miał na zadanie napisać 3 zdania. Przyszedł więc do kuchni, gdzie była jego mama.
- Idź stąd, bo walnę cię szmatą!
Zapisał. Potem poszedł do taty, który rozmawiał przez telefon.
- Nie ma sprawy, podwiozę panią na motorze.
Zapisał. Poszedł do siostry, która zaczynała czytać książkę o tytule: "Świnka w różowych majteczkach".
Zapisał. Przychodzi Jasiu do szkoły. Pani pyta:
- Jasiu, jakie masz 3 zdania?
- Idz stąd, bo walnę cię szmatą!
- Jasiu, bo pójdziemy do dyrekora!
- Nie ma sprawy, podwiozę panią na motorze.
- Jasiu, wiesz w ogóle, kto to jest pan dyrektor?
- Świnka w różowych majteczkach.


- Dlaczego nikt nie chce grać z Chuckiem Norrisem?
- Bo on i tak zawsze wygrywa.


- Dlaczego Bóg nazywa się Bóg?
- Bo Chuck Norris było już zajęte...


Zidane do Materazziego: Teraz ja jestem Sprite, a ty pragnienie.



Tylko Chuck Norris przeszedł Tibie.


- Jakiej muzyki słucha Chuck Norris?
- Chuck Norris nie słucha muzyki, to muzyka słucha Chucka Norrisa.



Idzie słoń przez las i widzi wielkie czerwone oczy. Wystraszony pyta:
- Kto tam?!
- To ja - mała myszka!
- A dlaczego masz takie wielkie oczy?
- Bo robię kupkę...



- Dlaczego w Wąchocku były w tym roku tak proste pytania na maturze?
- Bo córka sołtysa ją zdawała.
- A dlaczego w przyszłym roku będą jeszcze prostsze?
- Bo nie zdała!



Tylko Chuck Norris potrafi opalić się w cieniu.


Syn wraca ze szkoły i zadaje ojcu pytanie związane z zadaniem domowym:
- Tato, co to takiego alternatywa?
- Hmmm... dokładnej definicji nie pamiętam, ale podam ci przykład.
Wyobraź sobie, ze masz jedna kurę i jakiegoś koguta (może być od sąsiada) i ta
kura znosi Ci jajko. Możesz je zjeść na parę sposobów albo pozwolić, by wykluła
się z niego jeszcze jedna kurka... Ona również będzie znosić jajka, które możesz
zjeść lub oczywiście pozostawić do wylęgu. I tak dalej, i tak dalej...
Masz już synku ogromna fermę, 20 tysięcy kur, znoszą jaja, Ty je sprzedajesz do
sieci hipermarketów, masz zabezpieczenie, więc bierzesz kredyty, unowocześniasz
fermę, budujesz piękny dom, kupujesz Merca, inwestujesz i wszystko się kręci.
Kury się niosą, ty zarabiasz, spłacasz kredyty i tak dalej...
Aż tu pewnego dnia po ulewnych deszczach pobliska rzeczka wylewa, w gospodarstwie
masz pół metra wody, wszystkie kury się topią, samochód nie do użytku! A tu trzeba płacić kredyty...
I jak to mówią, synku - jesteś udupiony...
- No dobra, ojciec, a gdzie tu alternatywa?
- Kaczki, synu, kaczki...


Po meczu Niemcy-Włochy na Mundialu: Telewizor - 1000 zł., piwo - 3 zł., zobaczyć płaczących Niemców - bezcenne!


Jadą dwa pedały samochodem i wyprzedza ich motor. Motocyklista w trakcie wyprzedzania zarysował samochód pedałom. Zatrzymują się i mówi jeden pedał do drugiego:
- Stasiu, dzwoń po policje!
- Ale panowie... dogadajmy sie. Dam wam 50 złotych.
- Stasiu, dzwoń po policje!
- No dobra... 100 zlotych.
- Stasiu, powtarzam ci: dzwon po policje!
Facet Zdenerwowany mówi:
- A no to chuj wam w dupe!
- Stasiu poczekaj! Pan sie chce dogadać.


- Co się stanie, jeżeli po Etopirynie Chucka Norrisa nie przestanie boleć głowa?
- Goździkowa ma wpierdol i weźmie Apap.



Z sklepu wybiegli dwaj złodzieje - jeden pobiegł w lewo, drugi w prawo, a Chuck Norris za nimi.


Przychodzi do lekarza baba z gwoździem w uchu. Lekarz pyta:
- Co się pani stało?
A baba na to:
- Słucham metalu!


W czasie wojny w Wietnamie Chuck Norris jednego dnia przyniósł do bazy amerykańskiej 300 jeńców. Zapytany, jak to zrobił, odpowiedział:
- Otoczyłem ich i musieli się poddać!



Bush jeszcze nie miał telefonu, a Chuck Norris już miał do niego numer.


Tylko Chuck Norris potrafi rzygać przez słomkę!


Chuck Norris szybciej stoi niż ty biegniesz.


Jasio zastał rodziców w intymnej sytuacji.
- Tato, co robisz? - zapytał.
- Popycham mamę - odpowiedział niedbale tata.
- To jeszcze nic. Jakby mama się wczoraj o szafę nie opierała, to by ją pan listonosz na pocztę zapchał.


Chuck Norris przekonał Goździkową do Apapu.



Jedzie facet windą i wchodzi do windy kobieta.
On do niej "Na drugie?", a ona "Aneta".


Czym się różni teściowa od starych drzwi od malucha?
- Niczym. To i to trzeba trzasnąć, żeby się zamknęło...


Mały Indianin pyta swojego ojca:
- Tato, tato, dlaczego moja starsza siostra ma na imię Kwiecista Polana?
- No, bo widzisz, synku - została poczęta na kwiecistej polanie.
- Tato, tato, a dlaczego mój starszy brat ma na imię Rwący Potok?
- No, bo widzisz, synku - został poczęty nad rwącym potokiem.
- Tato, tato...
- A, daj mi już spokój, Pęknięta Gumo!


Andrzej Lepper na ostatnim posiedzeniu rządu powiedział:
- Jan Rokita musiał się swojej inteligencji uczyć na studiach, a ja z moją się już urodziłem.



Jaś spotyka piękną kobietę w ciąży w parku. Przygląda się jej przez chwilę, po czym pyta:
- Dlaczego pani ma taki duży brzuch?
- Jestem w ciąży.
- A co to znaczy?
- To znaczy, że tu w brzuszku jest moje dziecko.
- Czy pani je kocha?
- Tak, chłopczyku.
- To dlaczego je pani połknęła?


Chuck Norris grał w rosyjską ruletkę z naładowanym do pełna rewolwerem i wygrał.


Bramkarz kolumbijski wraca do domu, żona go pyta:
- Jak tam mecz z Polską?
- Wygraliśmy 2-1.
- Ta, jasne. Z Polską wygraliście... nie wierzę.
- Naprawdę kochanie!
- Ta... I pewnie jeszcze powiesz, że gola strzeliłeś.


Jaś mówi do mamy:
- Mamo, mamo, idzie wujek z ciocią Idą!
Na to mama:
- Nie mówi się wujek i ciocia, tylko wujostwo.
Po chwili Jaś do mamy:
- Mamo, mamo, idzie stryj ze stryjenką!
Na to mama:
- Nie mówi się stryj ze stryjenką, tylko stryjostwo.
Po chwili Jaś do mamy:
- Mamo, mamo, idzie dziadostwo!


Idzie blondynka drogą i nagle napotyka mur. I tak stoi i stoi, aż nagle mur się rozpada. Jaki z tego morał?
- Głupszemu się ustępuje.


Żyli sobie kiedyś: zając, niedźwiedź i lis. Pewnego razu podczas przechadzki po lesie zobaczyli piwo. Piwo było w szklanej butelce, ale żeby je otworzyć, potrzebowali otwieracza. Lis wpadł na pomysł:
- Zajączku kochany, pójdź po otwieracz. Ja cię tak bardzo lubię - oznajmił lis.
- Nie mam zamiaru iść, bo jak pójdę, to jakoś otworzycie to piwo i wypijecie je beze mnie! - krzyknął zając.
- Ale zajączku, nie otworzymy tego piwa bez otwieracza, a ty jesteś mały i zwinny i szybko pobiegniesz po otwieracz - wtrącił się niedźwiedź.
- No dobra, ale to jest mój pierwszy i ostatni raz - oznajmił zajączek i wnet pobiegł po otwieracz.
Niedźwiedź i lis czekali na niego godzinami, tygodniami, miesiącami... Aż po jakimś roku lis się odezwał:
- Musimy jakoś otworzyć to piwo bez zajączka i otwieracza, bo się przeterminuje.
Niedźwiedź zaczął szarpać butelkę, a w tym czasie zajączek wyskoczył zza krzaków i krzyknął:
- Ej... Bo nie pójdę!


Chuck Norris potrafi namalować tęczę używając tylko białej farby!


Pływa sobie żółw w rzece - spokojny, wuluzowany. Podpływa do niego rekin i odgryza mu nogę, a żółw na to:
- No bardzo kurwa śmieszne!


Chuck Norris nie nosi zegarka. To on decyduje, która jest godzina.


Jedzie blondynka rowerem i zatrzymuje ją policjant.
- Przepraszam, ale nie ma pani powietrza w tylnym kole.
Blondynka spogląda na koło i mówi:
- Ale tylko na dole...



Młody ksiądz spowiada po raz pierwszy. Przychodzi dziewczyna:
- Ciągnęłam druta.
Ksiądz zaaferowany, nie wie co powiedzieć, więc biegnie do ministrantów i pyta:
- Co proboszcz daje za ciągnięcie druta?
- Po Snickersie...


Tadeusz Rydzyk w Toruniu mieszka,
czarną sukienkę ma ten koleżka.
Uczy, tłumaczy w Radiu Maryja,
kto godny chwały a kto wręcz kija.
Leje na serce miód swoim gościom,
do adwersarzy zionie miłością.
Żyda, Masona czuje z daleka,
wszystko w nim widzi oprócz człowieka.
Glemp traci nerwy: "Rydzyk - łobuzie",
Tadzio z uśmiechem nadyma buzię.
Pieronek błaga: "Daj na wstrzymanie",
to on rozkręca nową kampanię.
Życiński prosi: "weź - odpuść sobie",
a Rydzyk: "spadaj, co zechcę - zrobię".
Rząd go popiera, prezydent chwali,
Lepper z Giertychem pokłony wali.
Czuje się bosko jak w siódmym niebie,
do Sejmu wchodzi tak jak do siebie.
A gdy podskoczyć ktoś mu próbuje,
armię beretów mobilizuje.
Ich nie obchodzi, co sądzi prasa
- że dla Rydzyka Bogiem jest KASA.
Mohery wielbią swego pasterza,
dla nich ważniejszy jest od Papieża!


Wybory w latach 50-tych. Na ścianie wisi portret Stalina. Przyciąga uwagę starszej, niedowidzącej babci.
- O! Piłsudski.
- Nie Piłsudski, towarzyszko, tylko Josef Wisarionowicz Stalin.
- A co on takiego zrobił ten Stalin?
- On wygnał Niemców z Polski.
- Dałby Bóg, pogoniłby i Ruskich...


Diabeł złapał Polaka, Ruskiego, Niemca i mówi:
- Każdy z was musi przepłynąć przez Nil. Wypuszczę tego, któremu krokodyl nie odgryzie jąder!
Pierwszy przez Nil przepłynął Niemiec. Gdy wyszedł z wody, diabeł pyta:
- Jak było?
- Normalnie - odpowiada cienkim głosikiem Niemiec.
Drugi był Ruski. Gdy wyszedł z wody, diabeł pyta:
- Jak było?
- Normalnie - odpowiada cienkim głosikiem Ruski.
Jako trzeci, Nil przepłynął Polak. Gdy wyszedł z wody, diabeł pyta:
- Jak było?
- Normalnie - odpowiada Polak.
Nagle z Nilu wyłazi krokodyl i pyta cienkim głosikiem:
- Który płynął ostatni?


Maryśka pisze list do przyjaciółki:
"...Mój Stasiek, to chyba jakiś zboczeniec. Ciągle chce mnie pieprzyć! Wystarczy, że się schylę, on mnie bierze od tyłu. Zaczynam prać - bierze mnie od tyłu, zamiatam podłogę - bierze mnie od tyłu, zmywam naczynia - bierze mnie od tyłu! Mówię ci, koszmar. Całuję - Maryśka.
P.S. Przepraszam za niewyraźne pismo, bo Stasiek..."


Idzie królik pożyczyć patelnię od misia i rozważa w myślach:
- Pożyczy, nie pożyczy, pożyczy, nie pożyczy, miś nie jest taki - pożyczy, nie pożyczy...
W końcu królik dochodzi do misia, miś otwiera drzwi, a króliczek:
- A w dupę se wsadź tą patelnię!


- Dlaczego w Wąchocku wszystkie łabędzie wyginęły?
- Bo bezdomni szybciej dopływają do chleba.

Ostatnio edytowany przez magnuz (2007-07-19 15:14:13)

Offline

 

#3 2007-07-20 18:53:52

shino

Administrator

9527179
Zarejestrowany: 2007-07-16
Posty: 24
Punktów :   

Re: Kawały

Magnuz niewiem z kad to masz ale świetne xD a reszta dawac tez

Offline

 

#4 2007-07-20 20:40:22

magnuz

Moderator

Zarejestrowany: 2007-07-18
Posty: 5
Punktów :   

Re: Kawały

Kto napisał ten tekst na zielono:/ to mu mówie odrazu ze to on jest frajer bo jakby sie nie kapnął to przerwy miedzy pojedyńczymi kawałami są rózne po czym można poznać że kawały nie byly naraz skopowane tylko brane z różnych źródeł.

Offline

 

#5 2007-07-20 21:31:14

shino

Administrator

9527179
Zarejestrowany: 2007-07-16
Posty: 24
Punktów :   

Re: Kawały

Sajdor -_- To napisał -_- żal

Jasiu Pyta taty

-Tato
-Co
-Jaka Bedzię Dzisiaj pogoda
-Ciasto

Czy to nie dziwne ciasto -_- hahahahha

Offline

 

#6 2007-07-21 17:33:19

magnuz

Moderator

Zarejestrowany: 2007-07-18
Posty: 5
Punktów :   

Re: Kawały

Shino twój kawał wymiata:D

Offline

 

Stopka forum

RSS
Powered by PunBB
© Copyright 2002–2008 PunBB
Polityka cookies - Wersja Lo-Fi


Darmowe Forum | Ciekawe Fora | Darmowe Fora
www.babskie.pun.pl www.psf.pun.pl www.raportywojenne.pun.pl www.heineken.pun.pl www.irlandia.pun.pl